W tym przepisie połączyłam dwa warzywa, które nie należały do moich ulubionych. Ale ostatnio dwie osoby rzuciły mi wyzwanie, czyli ułożenie przepisów z użyciem pora i bakłażana. Nie planowałam tego, ale połączyłam dwie prośby w jedno i wyszedł bakłażan faszerowany porem. A smak tego dania przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! WOW! Pycha! Dlatego jak napisałam powyżej, te warzywa „nie należały do moich ulubionych”, bo czas przeszły jest tu stosowny!
Moje „nieulubione warzywa”, czyli bakłażan faszerowany porem.
Jak to się stało? Przecież bakłażan wydawał mi się „zawsze trudny” w obróbce!? Gąbczaste warzywo, w dodatku, które źle przygotowane jest gorzkie! A por istniał dla mnie najczęściej w wywarze do zupy. No może jeszcze czasem w innych potrawach, ale żebym sama wymyślała przepisy z nim? Raczej nie. Aż tu nagle, dostałam dwa wyzwania od dwóch różnych osób, a realizację obu udało mi się połączyć w jednym przepisie. Czyli takie dwa w jednym i to zupełnie przypadkowo. Kiedy kupowałam bakłażana, jeszcze nie wiedziałam co „z niego będzie”. Pora miałam już w domu i miał, jak to u mnie zwykle, wylądować w zupie. A tu bach, niespodzianka.
Bakłażan faszerowany porem. Już coraz mniej boję się eksperymentować.
Próbuję i łączę różne smaki, nawet te, które kiedyś wydawały mi się dziwne lub nie do połączenia. Aż tu nagle….powstaje taki bakłażan i to faszerowany porem w miodzie i musztardzie. W miarę coraz większej wiedzy o kuchni i smakach, rozwija mi się wyobraźnia i robię się coraz bardziej odważna w łączeniu. Nie wiem czy bakłażan „sprawia wielu osobom trudność”, ale z pewnością nie ma dużo fanów pora. Dlatego zdecydowałam się podjąć „por challenge” 😉
Faszerowany porem bakłażan. To jest proste!
Czas przygotowania: ok. 1 h
Porcje: 1 (pamiętaj, że możesz zrobić więcej, wtedy duplikujesz składniki)
Co potrzebujesz do przygotowania tego przepisu? Niewiele.
- bakłażan
- 1 por (średniej wielkości, jeżeli trafiła ci się duża sztuka, pół możesz zostawić lub zrobić dwa bakłażany)
- ząbek czosnku
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- zioła i przyprawy do smaku, ja użyłam: oregano, tymianku, bazylii i czosnku niedźwiedziego
- po 1 łyżce musztardy i miodu
- sólo i pieprz
- do przybrania i podania: żółty lub inny twardy ser (ja do zapieczenia użyłam włoskiego Provolone) i 3 pomidorki koktajlowe oraz nieco posiekanej, świeżej bazylii
Przystąp do działania. Faszeruj bakłażana porem i ciesz się smakiem.
- Nastaw piekarnik na 180 stopni na zwykłe grzanie. Umyj, pokrój na pół i natnij w kratkę bakłażana. Tak, aby nie przeciąć skóry. Jeszcze się nam przyda 🙂 Następnie posmaruj oliwą blachę oraz połówki bakłażana i posyp solą oraz pieprzem. Jak piekarnik się nagrzeje, wstaw na 30 minut do pieczenia.
- W tym czasie przygotuj pora. Umyj go i pokrój najpierw w krążki, a później jeszcze na pół. Rozgrzej oliwę na patelni i wrzuć por, by się zeszklił. Gdy już się zeszkli, zwiększ temperaturę, dodaj zioła, sól i pieprz oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Smaż chwilę energicznie mieszając. Później zmniejsz temperaturę i powoli dodaj musztardę i miód. Mieszaj dopóki miód się nie rozpuści. Odstaw.
- Gdy bakłażan się upiecze. Odstaw go do ostygnięcia. Gdy ostygnie, bardzo ostrożnie, łyżką wydrąż go, nie naruszając skórki. To, co wydrążyłeś wrzuć do pora na patelnię i wymieszaj chwilę podgrzewając.
- Przełóż nadzienie do bakłażana z powrotem. Zetrzyj na niego trochę sera (opcjonalnie) i wstaw do zapieczenia na 10 minut do piekarnika. Wyjmij, udekoruj pomidorkami, posiekaną świeżą bazylią lub innymi zielonymi listkami i gotowe.